"Afera w kosmosie" - recenzja

Cześć! Dzisiaj zapraszam was na recenzję „Afery w kosmosie”, czyli ostatniego tomu trylogii „Baza księżycowa Alfa” autorstwa Stuarta Gibbsa. ~kilka słów o fabule~ W bazie księżycowej Alfa wydarzyło się coś złego. Znowu. Było już morderstwo, zaginięcie, więc co tym razem? Okazuje się, że… ktoś próbuje otruć jednego z rezydentów bazy. Ilość trucizny okazuje się za mała, żeby być śmiertelna, ale i tak podejrzewana jest próba zabójstwa. W tym wypadku do akcji po raz kolejny wkracza, 13-letni już, Dashiell, który i tym razem ma twardy orzech do zgryzienia, ponieważ… otrutej osoby nie lubi w bazie w zasadzie nikt, więc każdy jest podejrzany. ~recenzja~ Autor po raz kolejny wciągnął mnie do wykreowanego przez siebie świata. Co ja tu mam dużo mówić, jeszcze żadna napisana przez niego książka mnie nie rozczarowała! W przypadku „Afery w kosmosie” nie było inaczej. Komediowa narracja głównego bohatera oraz intrygujące przestępstwo sprawiły, że nie mogłam oderwać się od czytania. ...